25 czerwca w godzinach porannych doszło do poważnej awarii systemu sterowania ruchem, czego efektem był całkowity zastój ruchu pociągów. Opóźnienia w kursowaniu pociągów wynosiły nawet kilka godzin, a sami podróżni nie kryli swojego oburzenia. Z całego dworca odjeżdżały jedynie pociągi w kierunku Berlina.
Opóźnienia sięgające kilkudziesięciu minut!
Niektóre pociągi odnotowały nawet aż 80 minut opóźnienia – tak było w przypadku składu, który jechał z Berlina do Poznania. Podobnych opóźnień zaznali podróżni, którzy wybierali się do Wrocławia, Zielonej Góry czy Wolsztyna. Pasażerowie nie kryli swojego oburzenia, czemu nietrudno się dziwić – część z nich przegapiła wcześniej ustalone przejazdy pociągiem z innych stacji, do których planowali dotrzeć z poznańskiego dworca.
Usuwanie usterki potrwało kilka godzin.
Wyeliminowanie problemu wynikające z awarii systemu sterowania ruchem potrwało łącznie kilka godzin. Jak informował przedstawiciel biura prasowego PKP, całkowita sprawność urządzenia została przywrócona dopiero w godzinach popołudniowych, a kolejne godziny upłynęły na przywracaniu prawidłowego ruchu na tym odcinku kolejowym.
To nie pierwsza taka sytuacja.
Internauci zwracają uwagę na fakt, ze nie jest to pierwsza tego rodzaju sytuacja. Do podobnych awarii systemu sterowania ruchem dochodziło już w przeszłości, a przedstawiciele PKP nie wyciągnęli z tego odpowiednich wniosków. Nie wiadomo, czy kolejna awaria wymusi podjęcie odpowiednich kroków celem uniknięcia podobnych awarii w przyszłości.