Mieszkańcy miasta Poznań wyrażają swoją frustrację i niezadowolenie w związku z rosnącym problemem, jakim jest plaga szczurów na ulicach centrum miasta. Te gryzonie, które prawdopodobnie poszukują ciepłego miejsca na nadchodzące chłodne miesiące, robią sobie zamieszanie poruszając się po publicznych przestrzeniach. Środki odstraszające i pułapki zostały rozmieszczone w różnych miejscach, jednak walka z tym problemem zdaje się być nieskuteczna – tak twierdzi przedstawicielka firmy sprzątającej dla portalu Codzienny Poznań, której zdarza się spotykać szczury niemal każdego dnia.
Według relacji mieszkańców, ten niepokojący wzrost populacji szczurów nastąpił po tym, jak doszło do prac budowlanych na głównym placu Starego Rynku. Pracownica firmy sprzątającej, która regularnie pracuje na terenie Starego Rynku, sugeruje w rozmowie z Codziennym Poznań, że gniazda szczurów mogły zostać zakłócone przez te prace konstrukcyjne, co skłoniło je do poszukiwania nowych schronień. Strach i niepokój narastają, szczególnie podczas sprzątania śmietników, gdy każdy worek wydaje się poruszać. Opisywany strach urósł do rangi traumatycznego wspomnienia, kiedy niedawno jeden ze szczurów wdrapał się na plecy pracownicy podczas jej codziennych obowiązków.