Ostatnim czwartkiem stało się coś, co wstrząsnęło społecznością miasta Poznania. Tragiczny los spotkał 5-letniego Maurycego, który padł ofiarą brutalnej agresji Zbysława C. na osiedlu Łazarz w Poznaniu. Niestety, wszelkie starania medyków okazały się niewystarczające – malec nie przeżył. Sprawca zbrodni został zatrzymany i w wyniku decyzji sądowej, podjął kolejną walkę za kratami – tym razem z wymiarem sprawiedliwości.
Śmierć Maurycego sparaliżowała całe społeczeństwo. Wiele osób poczuło silną potrzebę uczczenia jego pamięci. Wśród nich znaleźli się także kierowcy taksówek, zarówno lokalni z Poznania, jak i ci z dalekiej Warszawy. Warszawscy taksówkarze, poruszani tą tragiczną wiadomością, nawiązali kontakt z poznańskimi kolegami po fachu i wyrazili chęć dołączenia do inicjatywy upamiętnienia pamięci małego Maurycego.
Propozycja jest taka: zorganizować kondukt żałobny, by symbolicznie odprowadzić Maurycego w jego ostatniej podróży. Pragną, aby to było wspólne pożegnanie i hołd dla niewinnej duszy, którą – jak wierzą – na rękach do nieba zaniosą Anioły.